U moich rodziców rośnie jedna dzika jabłonka. Nikt się nią nie zajmuje a jednak co roku zbieram z niej sporo owoców. W tym nieco mniej niż w poprzednim, ale i tak wystarczy na kilka słoików na zimowe szarlotki. I na jedną sierpniową.
Szarlotka na kakaowym spodzie
Ciasto
Szklanka zmielonego siemienia
Szklanka mąki gryczanej
szczypta soli
3/4 szklanki cukru trzcinowego lub inne słodzidło
2 łyżki ciemnego kakao
3/4 szklanki oleju
2 czubate łyżki mąki migdałowej (opcjonalnie - daje fajny, lekko orzechowy posmak)
ekstrakt waniliowy/olejek waniliowy/cukier waniliowy
Suche składniki wymieszać, dolać olej i porządnie połączyć łyżką (jak ja lubię te ciasta bez brudzenia rąk!). Przełożyć do formy i mocno docisnąć. Chwilę podpiec w piekarniku.
Owoce
kwaśne jabłka (najlepiej własne!)
cynamon
kardamon
zmielone goździki
szczypta imbiru
słodzidło do smaku
garść rodzynek
Jabłka pokroić w duże kawałki i dusić pod przykryciem z rodzynkami i odrobiną wody. Kiedy zmiękną, dodać przyprawy i słodzidło (jabłka powinny być dość kwaśne, bo spód jest słodki). Masę przełożyć na podpieczony spód i wstawić do piekarnika na 30-40 minut.
Szarlotkę podawać polaną syropem z agawy
Mniam, musi być pyszne! Mam ochotę nawet na sam spód :)
OdpowiedzUsuńNie robi się jej długo, więc polecam wypróbować! :)
UsuńFajny pomysł z tym spodem :) A myślisz, że dałoby radę połączyć jabłka kwaśne i słodkie i zrezygnować z agawy?
OdpowiedzUsuńTak, spód jest bardzo słodki więc dolewka syropu nie jest konieczna.
UsuńPoza tym można przed podaniem "dosłodzić" całość posypując wierzch cynamonem, który daje lekko słodkawy posmak.