Nie wiem jak Was, ale mnie zamknięcie się w kuchni i wymyślanie nowych przepisów odstresowuje. Zwłaszcza, jeśli jednym ze składników jest czekolada i można ją w trakcie gotowania bezkarnie podjadać!
Na pomysł zrobienia tortu w słoikach wpadłam zastanawiając się jak poczęstować porcją ciasta kilka osób, z którymi chciałam się spotkać na mieście w różnym czasie (wożenie odkrojongo kawałka w pudełku zwykle kończy się deformacją ciacha). Słoik sprawdził się świetnie!
Tort w słoiku:
Opakowanie okrągłych ciastek (u mnie pierniki)
Czekoladowe chipsy
Orzechy
Krem z tofu:
Kostka tofu naturalnego (około 300g)
Tabliczka gorzkiej czekolady
syrop z agawy/z pędów sosny/"miód" z mlecza (u mnie było to ostatnie, sprawdzi się każde płynne słodzidło)
1/4 filiżanki mocnej kawy
aromat rumowy
cytryna
1/4 szklanki mleka
Ciemne ciasto:
2 szklanki mąki
2/3 szklanki ciemnego kakao
2 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
szklanka mleka
szklanka oleju
1 i 1/2 szklanki cukru trzcionowego (dark muscovado)
Ciasto robimy według tego przepisu i odstawiamy do ostygnięcia. Możemy albo powycinać słoikiem krążki, które zmieszczą się do środka, albo pokruszyć ciasto na duże kawałki (wybrałam opcję numer dwa).
Tofu blendujemy na gładką masę dolewając trochę mleka (każde roślinne będzie ok) i soku z cytryny. Dodajemy rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladę i słodzimy do smaku. Krem dzielimy na dwie części, do jednej dodajemy kawę, do drugiej aromat rumowy, mieszamy i wstawiamy do lodówki, żeby trochę stężał.
Na dno słoików wkładamy białe ciastko, dajemy łychę pierwszego kremu, na to ciemne ciasto, drugi krem, trochę orzechów i czekoladowe chipsy. Zakręcamy i gotowe!
Mój tort wytrzymał bez utraty formy i smaku trzy dni (słoiki stały w lodówce), kiedy był mi potrzebny brałam słoik do torby i w drogę!
bardzo fajny pomysł na urodzinowy prezent! :)
OdpowiedzUsuńMoi koledzy byli zachwyceni, że dostali po słoiku - robi wrażenie ;)
Usuńzawsze masz dobre pomysły:)
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥
UsuńGenialne :D i domyślam się, że jak fajnie wygląda tak dobrze smakuje :)
OdpowiedzUsuńTofu jako baza wszelkich kremów to moje ostatnie odkrycie (wcześniej nie próbowałam, choć nie raz podglądałam u innych).
OdpowiedzUsuńZamiast robić majonezowaty krem z oleju czy margaryny np. do cupcakesów, można spokojnie wykorzystać tofu. Mega zdrowe a po zblendowaniu z mlekiem sojowym robi się gładkie niczym gotowe silken tofu :)
W środę mam urodziny, fajnie by było dostać taki torcik! haha :D
OdpowiedzUsuńObserwuje, liczę na rewanż :*
http://withyoubabyy.blogspot.com/
Genialny pomysł! W piątek mam urodziny - może dam radę zrobić to cudo...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Najlepszego! :)
UsuńWbrew pozorom nie ma przy tym torcie zbyt wiele roboty, a na pewno mniej niż przy tradycyjnej formie :)
Się powtórzę: kupuję ten pomysł, co prawda za rok i na wersję raw, ale pomysł bombowy. I sto lat życzę.
OdpowiedzUsuńThnx! Mi jeszcze zostało trochę obrabianego termicznie jedzenia w diecie, ale wczoraj kupiłam dehydrator i mam nadzieję, że będzie to zupełnie nowy etap - zwłaszcza, jeśli chodzi o słodycze ;)
Usuń