Cotygodniowy przegląd prasy, jak zawsze połączony z niewinną przyjemnością - najlepiej słodką, żeby złagodzić smak czytanych wiadomości...
Banan w cieście
mąka - miks pełnoziarnistej i zwykłej
mleko sojowe
szczypta soli
1 łyżeczki cynamonu
ekstrakt z wanilii albo domowy cukier waniliowy (zamykam w słoiczku na miesiąc cukier trzcinowy nierafinowany i rozkrojoną laskę wanilii - cudo!)
3-4 dojrzałe banany
sos:
mały jogurt naturalny (sojowy, rzecz jasna)
łyżeczka cynamonu
syrop z agawy, kukurydziany lub inny słód - do smaku
Z podanych składników zrobić ciasto o konsystencji gęstej śmietany, ja robię "na oko", czyli najpierw w misce ląduje mąka (około 3/4 szklanki), później stopniowo dolewam mleko (jednocześnie miksując), na koniec przyprawy (musi być mocno aromatycznie). Do gotowego ciasta wrzucamy pokrojone w plasterki banany i delikatnie mieszamy łyżką. Smażymy na oleju, u mnie był arachidowy.
Jakiego jogurtu używasz? Ja próbowałam joya, ale smak ma "nie bardzo", trochę jak zmiksowane pierogi ruskie... :\ A racuchy lubię i robię bardzo podobnie, tylko głównie w 100% razowe. Właśnie kupiłam 2 kilo jabłek i chyba usmażę, bo piekarnika działającego nie mam, żeby ewentualnie szarlotkę upiec.:)
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie :) Ja się poratowałam babeczkami, bo też miałam ochotę na słodkie!
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem z tych, którzy jak raz dziennie nie wsadzą do japy czegoś słodkiego, wariują ;)
OdpowiedzUsuńwystarczy jedna kostka czekolady, albo kawa posypana kakao, ale musi być!
Jogurt był firmy Provamel, moim zdaniem jest bardzo dobry, a ich jagodowy po prostu wymiata! Ostatnio kupiłam za jakieś grosze jogurtownicę i sama robię raz na jakiś czas jogurt - jest smaczny, ale pracuję jeszcze nad konsystencją :)