Bezglutenowe, z bananami i czekoladą. Pierwsze podejście do mąki kokosowej: na pewno będą następne, bo efekt bardzo dobry, a możliwości pozbycia się glutenu z ciastek bardzo mnie cieszy.
2 średnie, dojrzałe banany
2 łyżki maranty trzcinowej (maranta dostępna w sklepie EVERGREEN) lub innego zagęstnika
2 płaskie łyżki oleju kokosowego (nierozpuszczonego)
2 czubate łyżki mąki kokosowej
1/4 łyżeczki sody
łyżeczka cynamonu
garść czekoladowych dropsów do pieczenia
Wszystkie składniki oprócz dropsów zblendować na gładką masę, dodać czekoladowe kropelki i wymieszać łyżką. Zamoczonymi w wodzie dłońmi formować małe kulki, spłaszczać je i układać na nieprzywierającej blasze albo papierze. Piec kilkanaście minut aż ciastka będą lekko brązowe. W środku są miękkie, z zewnątrz lekko spieczone, świetnie smakują następnego dnia, kiedy trochę stwardnieją. Z kawą ♡, rzecz jasna.
mąka kokosowa jest fantastyczna, niedawno z nią eksperymentowałam, przed tym świątecznym obżarstwem i najbardziej smakuje mi właśnie pod postacią ciastek <3
OdpowiedzUsuńPopieram! Poza tym to kolejny świetny sposób na pozbycie się mąki z ciast.
UsuńCiastka rulz, wiadomo :)
mmm :)
OdpowiedzUsuń