A raczej moje wyobrażenie o tym, jak smakuje - niedostępne u nas - cudo zapakowane w takie oto słoiczki:
Zdjęcie ze strony producenta |
Krem, który dziś przygotowałam jest jednak na tyle dobry, że może bez kompleksów konkurować z gotowymi wyrobami (szczerze mówiąc smakuje mi dużo bardziej niż Rossmannowski), na pewno usatysfakcjonuje tych, którzy tak jak ja w kremie czekoladowym najbardziej poszukują smaku... orzechów laskowych :)
Rawtella D.I.Y. (proporcje na spory słoik), przepis inspirowany recepturą zamieszczoną na blogu Weganizm w kuchni.
Kubek zmielonych orzechów laskowych
1 łyżeczka pasty waniliowej (lub ziarenka wydłubane z laski wanilii, w ostateczności aromat waniliowy)
Trochę mniej niż pół kubka surowego syropu z agawy (lub syropu klonowego, jeśli nie zależy nam na wersji 100% surowej)
5 płaskich łyżek kakao
2 łyżki oleju kokosowego (nierozpuszczonego)
Wszystkie składniki blendujemy na tyle długo, żeby powstała kremowa masa. Koniec :)
Na razie najlepiej sprawdza się wyjadany bezczelnie paluchem ze słoika, ale z pewnością będzie także doskonałym dodatkiem do wielu deserów ;)
Ja po prostu w moim rozdrabniaczu robię masło z laskowych (ale po uprażeniu w piekarniku w 140 stopniach) z dodatkiem karobu lub kakao i syropu z agawy. I to smakuje hipnotyzująco, dużo lepiej niż sztuczna, przesłodzona nutella :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, zwłaszcza, że jak się przeczyta skład sklepowej wersji okazuje się, że znaczną część stanowi utwardzony tłuszcz roślinny. Lepiej zmielić orzechy :)
UsuńAle w reklamie mówią, że to takie zdrowe, bo orzechy, kakao i mleko... Buehehehehe
UsuńNo ba! I że nie ma lepszego śniadania dla dzieciak.
UsuńA najlepiej jeszcze z białą bułą :)
Ostatnio zrobiłam podobny krem,tylko dodałam orzechy brazylijskie. Wyszło pysznie:)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję z innymi orzechami, thnx za pomysł :)
UsuńMmmmmm. Teraz mam ochotę na słodkie :P Muszę kiedyś zrobić sobie taki krem!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry, polecam. U nas już drugi słoik poleciał :)
Usuń