Czyli fuzja kuchni indyjskiej (warzywne nadzienie jest bliskie samosom) i tureckiej (ciasto filo to niezwykle popularna baza przede wszystkim dla wielu słodkości). Bardzo proste nadzienie z niewyszukanych składników, ale niezwykle smaczny i efektowny rezultat.
Koperty z ciasta filo z garam masalą
1 opakowanie ciasta filo (zrobiłam kiedyś sama, ale nakład pracy, konieczność rozwałkowania ciasta na placki grubości pergaminu, ilość przekleństw podczas wspomnianych czynności i dziur w owych cienkich plackach skutecznie powstrzymały mnie tym razem od samodzielnej pracy. Kiedy indziej.)
Nadzienie:
2 duże ziemniaki
2 duże marchewki
1 spora cebula
oliwa
Garam masala, czyli mieszanka czarnego pieprzu, kolendry, zmielonych goździków, kardamonu, cynamonu, gałki muszkatołowej
Szczypta sproszkowanego imbiru
Pół łyżeczki harissy
Sól
+ olej do smażenia
Ziemniaki i marchew obrać, pokroić w kostkę (niezbyt drobną), ugotować na parze. Na rozgrzaną patelnię wsypać garam masalę i podprażyć do momentu, kiedy zapach przypraw stanie się bardzo intensywny (trzeba uważać żeby nie przypalić!), dolać oliwę i posiekaną cebulę. Chwilę smażyć, gdy cebula zacznie brązowieć dodać warzywa, porządnie wymieszać (masa powinna być dość kleista) i smażyć kolejnych kilka minut. Doprawić harissą, solą, dodać imbir. Odstawić do przestudzenia.
Ciasto pokroić na kawałki o wymiarach 25X30 cm (mniej więcej), na środek kłaść porządną łyżkę warzyw, zawinąć w jeden cienki kawałek (składając najpierw boki i zwijając podobnie do sajgonek), potem w drugi. Smażyć w bardzo rozgrzanym tłuszczu (na tyle głębokim żeby 1/3 koperty była w nim zanurzona) przez dwie-trzy minuty z każdej strony, odsączyć na papierze/ręczniku papierowym. Podawać z ostrym sosem.
Sos
Dobrej jakości koncentrat pomidorowy (użyłam tureckiego, bardzo gęstego i esencjonalnego) połączyć w dowolnej proporcji z harissą (w zależności od tego, jak ostry sos jesteśmy w stanie wytrzymać).
___________________
Plus obowiązkowy spacer w pięknej, zimowej scenerii :D
Wyglądają cudownie !! Bardzo mi się podoba nadzienie. Muszę upolować ciasto filo i na pewno wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńThnx! Ciasto filo w wersji vege jest zdaje się nawet w Biedrze.
UsuńNie było mnie w blogosferze od dawna, ale widzę, że Twój blog ma się świetnie :D Super! Bardzo się cieszę ^^
OdpowiedzUsuń