wtorek, 24 grudnia 2013

Święto wiecznej Miłości

źródło


Kiedy byłam dzieciakiem nadchodzące święta kojarzyły mi się z czymś niezwykłym. Nigdy specjalnie religijnym, ale z czasem, który bez wahania określiłabym jako wkraczanie sacrum w tok codziennego życia. 

Będąc dorosłą (cóż za okropne słowo!) i definiująca metafizykę zupełnie inaczej, widzę w nim raczej zimowe przesilenie i moje małe święto wiecznie odradzającej się miłości. Kiedy wszystko dookoła umiera i wydaje się pozbawione życia, czy może być lepsza chwila na przypomnienie sobie o jej uzdrawiającej sile...? Na zastanowienie się czym tak naprawdę wypełniamy swój czas, czy potrafimy się nią dzielić i codziennie żyć z przeświadczeniem, że tylko ona daje prawdziwą siłę... 

...

Życzę każdemu żeby mimo uśmiercającej wszystko wokół - a nierzadko także w środku nas samych -  zimy, zawsze równie silne było to trudne przeczucie, że ona się odrodzi. Nawet jeśli przyjdzie do nas w zupełnie innej postaci...




Lids that close and time that slows the rapid eye
There is no dreaming in the grave
You'll never look into those eyes again
In this world, In this world

So bend your head
The way that flowers bend their heads
I'll pour upon it my love like rain

Bend your head
The way that flowers bend their heads
Love has died
But love is gonna live again


People change and they turn strange and so will I
It makes no odds how we behave
We'll never work out how to live in peace 

In this world, With this world

So bend your head
The way that flowers bend their heads
I'll pour upon it my love like rain
Love has died but love is gonna live again
I'll pour upon it my love like rain

In a place where flowers rot and die
In a place where truth lies down and shacks up with the lie
There is still you, There is still you
And longer than this life gives life to you

Bend your head
The way that flowers bend their heads
I'll pour upon it my love like rain


Love has died but love is gonna live again
I'll pour upon it my love like rain
My love like rain, My love like rain, My love like rain


źródło

2 komentarze:

  1. Wyczuwam nieco pestymistyczne podejście do świąt. U mnie zawsze pomaga muzyka,ale zupełnie przeciwna jaką tu podałaś. Coś energicznegoco porwie moje myśli od szarej rzeczywistości. Polecam taką terapię w zimę (;
    Pozdrawiam,wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, w tym roku święta mi zupełnie nie po drodze, a zwykle rozbrzmiewa u mnie raczej muza big bandowa z reniferem w tle :)
      Wesołych!

      Usuń