poniedziałek, 14 października 2013

Ajvar, czyli sos z papryki i psianki podłużnej








Papryka z targu po 2.5 za kilogram, bakłażany za piątaka - nic, tylko robić ajvar! Przepis skleciłam z własnych wcześniejszych doświadczeń i propozycji znalezionych w necie, jak na razie to najlepsza wersja, jaką udało mi się zrobić. Papryka w wersji pieczonej zamiast duszonej jest świetna. 

Paprykę i bakłażany pokroić, posmarować oliwą, posypać solą i piec aż papryka zacznie się lekko przypalać. Bakłażany wrzucić do miski, paprykę szczelnie przykryć na 20 minut, jak przestygnie obrać ze skóry (żmudne to trochę, ale efekt wynagradza trud), dodać do oberżyny, dorzucić czosnek, ocet, łyżeczkę harissy (jeśli nie mamy takiej pasty można dodać małą mega ostrą papryczkę albo chilli w proszku), sól i pieprz. Chwilę blendujemy i gotowe.



Ps. Moje psi(a)nki podłużne dzielnie asystowały przy robieniu ajvaru, od dziś wiem, że psowate uwielbiają wcinać surowe bakłażany! :)

12 komentarzy:

  1. fajny, prosty przepis, muszę zrobić bo ajvar lubię i akurat mam harissę. kiedyś, gdzieś widziałam,że skóra z papryk lepiej schodzi jak się ją włoży do worka po upieczeniu. p.s. ten ocet mozna zastapić jakimś innym?

    OdpowiedzUsuń
  2. Może to głupie pytanie, ale czy obierałaś bakłażany ze skóry?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie wcale nie głupie, do niektórych potraw bakłażana się obiera - tu akurat zostaje w skórze :)

      Usuń
  3. może być bez octu?

    OdpowiedzUsuń
  4. CU-DEŃ-KO! Właśnie szukałam czegoś do zapełnienie trzech litrowych słoików, które ostały się po kiszeniu kapusty :) Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  5. ile pasty wychodzi z tego przepisu?

    OdpowiedzUsuń