sobota, 9 lutego 2013

Ciasto w Miasto w Vege Mieście

Jeśli tylko będziecie jutro w Warszawie, wpadajcie na kawałek wegańskiego ciasta, lody Giuseppe w promocyjnej cenie i inne słodkości! Zaczynamy o 16.00 w Vege Mieście (nie ma się co ociągać, wszystko szybko znika!), cały dochód przeznaczamy na kampanię ANTYFUTRO.
Słodycze + pomaganie = połączenie idealne!


10 komentarzy:

  1. Ale macie fajnie :/ W zeszłym roku miałam być na tej akcji, ale nie udało mi się wyjechać z domu... Czemu wszystko co najlepsze jest tak daleko ode mnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to umieram z zazdrości za każdym razem jak dziewczyny wrzucają info o vege lunchach w Poznaniu.

      Usuń
  2. zawsze jak oglądam zdjęcia z akcji to zazdraszczam. co prawda byłam raz u siebie, ale raz że obco się czułam a dwa- gdyby to był mój jedyny kontakt z wegańskimi wypiekami to bym je skreśliła na całe życie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, zabrzmiało zakalcem :D
      Ja po ostatnim razie - talerzu pełnym tiramisu, brownies z fasoli i baklawy jestem zdecydowana na powtórkę. No i mam okazję wykorzystać kulinarne zapędy w sensowny sposób ;)
      A jeśli chodzi o towarzystwo, to w Vege Mieście jest fantastycznie, nie spodziewam się jutro mruków, prędzej rodzin z dzieciakami-bezglutenowcami i ludźmi z psami na rękach :)

      Usuń
    2. nie, mruków to nie było ale wszyscy co byli to się znali i czułyśmy się jakbysmy się wbiły komuś do domu :P zakalca też nie, ale ciastka były spieczone na suchara a muffiny piekły w język (od nadmiaru sody?). no ale dość narzekania :P jak będzie się znowu działo i będę mogła to po prostu sama coś przyniosę, a co!

      Usuń
    3. No to pewnie ktoś bardzo chciał coś przynieść, ale mu nie wyszło :)
      Zestresowałaś mnie teraz, bo jutro od rana siadam do pieczenia i jak coś pójdzie nie tak chyba oddam psom! :D
      A ciacho z nadmiarem proszku to faktycznie słabizna, jak zjem takie wyrób to potem pół dnia się leczę miętą, niestety.

      Usuń
    4. ale chyba robisz jakiegoś swojego pewniaka a nie nowy przepis? to musi wyjść! :)

      Usuń
    5. No tak, rzeczywiście nie biorę się za nic nowego, natomiast piekę u rodziców, a oni mają beznadziejny piekarnik, który ma swoje fochy, za to brak mu termostatu :D

      Usuń
    6. to trzymam kciuki i czekam na fotorelację ;)

      Usuń