środa, 19 września 2012

Akcja ZERWIJMY ŁAŃCUCHY!



W najbliższą niedzielę odbędzie się ogólnopolska akcja ZERWIJMY ŁAŃCUCHY. Można bardzo pomóc psiakom, ponieważ co roku o akcji jest głośno w mediach i mimo tego, że główne happeningi odbywają się w dużych miastach, gdzie problem trzymania psów na łańcuchu jest znacznie mniejszy niż w małych miejscowościach i na wsi, to jednak stanowią one przyczynek do dyskusji w mediach i zwrócenia uwagi na problem.

Jak można pomóc oprócz udziału w happeningu? Podam własny przykład. Moi rodzice wyprowadzili się z W-wy sporo lat temu, jak tylko mogę znikam ze stolicy na wieś. W tej małej miejscowości jest niestety dużo psów trzymanych w złych warunkach, non stop na uwięzi, albo w kojcu wielkości klatki :(
Dzięki temu, że w telewizji mówią głośno, że trzymanie zwierząt bez przerwy na łańcuchu jest karalne, zyskałam narzędzie - a nawet lekki straszak - na ludzi, którzy do tej pory czuli się bezkarni. Zostawiam więc ulotki, w tę niedzielę zamierzam przy okolicznych sklepach umieścić wielkie plakaty, zdarzyło mi się również działać bezpośrednio, pukając do drzwi. Nic tak nie działa na mentalność takiego "właściciela" jak informacja, że jeśli nie poprawią się warunki trzymania zwierzęcia, może przyjedzie TVN Uwaga, albo prozwierzęca organizacja. 

Nie jest łatwo, ale np. jedni sąsiedzi już nie trzymają psa na łańcuchu i zrobili mu porządny, spory kojec (z którego jak widzę - niezbyt często, ale wypuszczają zwierzaka), inni naprawili rozpadającą się budę (pies przy minus 30 spał w zasadzie na ziemi). 

Mam nadzieję, że pewnego dnia jak będę jechać na rowerze i zachwycać się widokami, wreszcie wrócę do domu bez łez w oczach, bo znów minęłam w jakiejś wsi psa na metrowym łańcuchu lub w miniaturowym kojcu na samym końcu kilkusetmetrowej działki :(
Do dzieła!

ps. I nie głosujcie nigdy na PSL, posłowie tej partii zawzięcie protestują przeciwko ustawie całkowicie zabraniającej trzymania psów na łańcuchach, a niektórzy członkowie szacownej organizacji mówią wprost, że przecież po to są psy, i że dla zwierząt to jest fajna sprawa bo są przyzwyczajone.
Bez komentarza.

6 komentarzy:

  1. podziwiam Cię za Twoje zaangażowanie, w ten sposób, powoli, ale coś się zmienia, smutne, że takie oczywiste rzeczy trzeba ludziom tłumaczyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba tłumaczyć, niestety. Zastanawia mnie skąd w ludziach tak mało empatii - zarówno we właścicielach cierpiących zwierząt, jak i tych, którzy przechodzą obok i taki widok ich w ogóle nie rusza :(

      Usuń
  2. Nie wiem dlaczego ludzie nie potrafią zrozumieć jaką krzywdę wyrządzają innym, żyjącym i czującym istotom :/ Empatii powinni uczyć rodzice od małego, ale skoro sami jej nie znają to jak mają ją przekazać następnym pokoleniom?

    OdpowiedzUsuń
  3. P.S. BŁAGAM, wyłącz weryfikację komentarzy, bo mnie szlag trafi od wklepywania tych bzdur!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany! Nie wiedziałam, że mam to włączone, a strasznie mnie to wkurza bo zwykle muszę wklepać ze trzy razy zanim trafię ;)
      Już wyłączam, dzięki za info :)

      Usuń
    2. Haha :D No to jest straszne. Zanim trafię na wpis, który umiem odczytać to mnie ze trzy razy szlag trafi. A zanim prawidłowo wklepię to co już uda mi się odczytać to trafi mnie jeszcze ze dwa razy :P

      Usuń