wtorek, 14 sierpnia 2012

Kapelusze w panierce, czyli obiad za sześć złotych :)




Grzybowe, rzecz jasna, czyli sposób na ekspresowe kotlety, przy których nie ma zbyt wiele roboty. Jedyne, co jest potrzebne to obrane pieczarkowe kapelusze, panierka z wymieszanych na talerzu w proporcji 1:1: płatków owsianych, mąki kukurydzianej i niby-jajo czyli lejące się ciasto zrobione z mąki: (po czubatej łyżce) żytniej razowej, pszennej, kukurydzianej, gryczanej, wody lub mleka sojowego (tyle, żeby konsystencja była dość gęsta), odrobiny soli i ulubionych przypraw. Kapelusze trzeba zanurzyć w niby-jaju, obtoczyć w panierce i smażyć na dość głębokim oleju (nie należy ich kąpać w tłuszczu, niech będą zanurzone w 1/4 wysokości).



Do tego wybrane dodatki - u mnie młode gotowane ziemniaki i sałatka z pomidorów.
Obiad w niecałe 30 minut? Proszę bardzo :)
Koszt:
4 pieczarki = 2 zł
1/2 kg ziemniaków = 0.8 groszy
2 pomidory = 1.8 zł
mąka = około 10-20 groszy :)
przyprawy,  = 50 groszy
olej = 1 zł
Suma = 6.30 za obiad dla dwóch osób!


BTW: pokusiłam się o dokładne obliczenia ceny mąki i wygląda to tak :)
1 czubata łyżka mąki to około 12 g, kilogram podzielony na 12 to w zaokrągleniu 84. Czyli łyżka mąki kosztuje 1/84 paczki. Przy cenie pszennej po 1.80 za kilogram to dało 0.021 grosza :D

3 komentarze:

  1. Szkoda, że ta akcja nie wystartowała w okolicach marca, gdy potrafiłąm za 5 zł jeść dwa dni :D

    Lubię takie pieczarki, niezależnie od tego, jak niezdrowe muszą być (przynajmniej u mnie w domu zawsze funkcjonowały jako niezdrowa, tłusta przekąska). ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię pieczarek :( Jedyne grzyby jakie mi naprawdę smakują to kanie (napisała bo wrzuceniu dzień wcześniej kotletów z kurkami ;D). Twoje kotlety jednak wyglądają tak zachęcająco, że nawet ja bym się skusiła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój P. nie znosi grzybów - tylko kurki toleruje - i zawsze muszę przemycać grzyby niezauważalnie :)
      Dopiero jak zje, nie zorientuje się co właśnie wciągnął i powie, że pyszne, słyszy ode mnie, że to było TO :) W przypadku tych kotletów trudno się nie zorientować, co się je, ale mimo tego moja grzybowa maruda nr 1 wymamrotała niechętnie, że smaczne ;)

      Usuń